Co to jest psychologia inwestowania? Jak istotne są emocje podczas podejmowania decyzji inwestycyjnych? Motywacja, percepcja, emocje oraz inne czynniki psychologiczne ważne dla inwestora giełdowego

Zrozumienie zachowań inwestorów na giełdzie jest ważnym zadaniem psychologii behawioralnej. Rynek kapitałowy obejmuje inwestorów indywidualnych oraz instytucje finansowe takie jak banki, fundusze inwestycyjne, które kupują akcje na giełdzie. Na ich decyzje wpływa wiele czynników, w tym psychologicznych, m.in. motywacja, myślenie, percepcja i emocje. Opisaliśmy rolę każdego czynnika w procesie podejmowania decyzji zakupowej przez inwestora.

Emocje mogą być pozytywne i negatywne

Główne pozytywne i negatywne emocje inwestorów giełdowych to radość, euforia, wstyd, strach, panika, optymizm i pesymizm. (oryginalny abstrakt) Znawca świata finansów Martin J. Pring napisał w pierwszym zdaniu swojej książki „Psychologia inwestowania”: „Dla większości z nas pokonanie rynku nie jest trudne, pokonywanie samych siebie powoduje wiele problemów” ( Pring 2001: 13) Kiedy spekulujemy na rynku, to gramy nie tylko przeciwko rynkowi, ale także przeciwko sobie i naszym emocjom. Każdy, kto miał okazję być uczestnikiem, zna to uczucie. Dlatego napisano ten artykuł. Mimo wielu książek o psychologii rynków finansowych, zwolennicy różnych teorii i narzędzi analitycznych nie doceniają tego aspektu inwestowania. Dlatego należy odpowiedzieć na jedno bardzo ważne pytanie : „Kim jest marketer, z którym gramy?” Najbardziej intuicyjną i prawdopodobnie najlepszą odpowiedzią na to pytanie jest słowo „osoba”.

Bardziej sceptyczni inwestorzy zauważą, że w dobie informatyzacji, kiedy uczestniczymy w grze giełdowej,

coraz częściej po drugiej stronie nie mamy innego inwestora, ale program komputerowy implementujący określone algorytmy działania. Można w pełni zgodzić się z tą tezą, ale trzeba też pamiętać, że za tymi algorytmami stoi również osoba, inwestor, który ustala pewne parametry, według których program ma działać. Dlatego program nigdy nie jest doskonały, ponieważ kryje się za nim niedoskonała istota, która jest podatna na błędy. Ten artykuł nie jest w żaden sposób szkodliwy dla analizy technicznej i fundamentalnej, ponieważ właściwa kombinacja każdej techniki z dużym prawdopodobieństwem przyniesie wymierne korzyści. Badanie analizuje rolę psychologii na rynkach finansowych, przyglądając się błędom i powtarzającym się zachowaniom społeczności inwestycyjnej, które prowadzą do wielu strat. Ponadto celem artykułu jest analiza korzyści płynących z właściwego przygotowania psychologicznego do inwestowania. Według Bena ważną częścią sukcesu na rynku kapitałowym był uczciwy dobór spółek o wysokiej wartości wewnętrznej. Jednak co do zasady, w nowoczesnych finansach behawioralnych cenione są firmy odnoszące duże sukcesy, spełniające oczekiwania inwestorów.

To tylko część ceny, jaką musi zapłacić inwestor nabywający akcje popularnej spółki – a jej zapłacenie jest tak niebezpieczne,

że w żaden sposób nie chroni zainwestowanego kapitału. Dlatego możemy przeczytać w „Smart Investor”, że fundamentalnie silne spółki należy kupować w chwilowych kłopotach, które zazwyczaj pozwalają firmie stracić przewartościowaną cenę. Firmy, które z roku na rok zwiększają obroty, marże, zyski i inne kluczowe wskaźniki, szybko zaczną podnosić ceny, co szybko zauważą wszyscy uczestnicy rynku, którzy zaczną wierzyć, że taka sytuacja może trwać wiecznie. Pan Graham napisał, że inwestor powinien uważać na spółki, które są wyceniane wysoko w stosunku do fundamentów, ponieważ bardzo wysokie oczekiwania prędzej czy później doprowadzą do bardzo dużego spadku ceny, gdy firma nie będzie już w stanie ich sprostać i rozczarowani inwestorzy złożą zlecenia sprzedaży w. dowolna cena Z analizy bezpieczeństwa możemy przeczytać: Akcje wzrostowe, które nie spełniają wysokich oczekiwań, są często tak agresywnie sprzedawane przez sfrustrowanych właścicieli, że ich cena spada do poziomu, w którym stają się atrakcyjne dla inwestorów – nawet tych, którzy uparcie płacą niewiele lub nic za wzrost nieruchomości . . którzy stają się ich głównymi właścicielami.

W rzeczywistości opisuje to, co obecnie nazywa się heurystyką reprezentacji finansów behawioralnych

Cóż, wydaje się, że sprawdza się stara reguła rynkowa, w dziedzinie inwestycji finansowych nadmierny optymizm zawsze prowadzi do wielkich rozczarowań, aw efekcie do nieodwracalnych strat. Zwykle inwestor dołoży wszelkich starań, aby kupić dobrą firmę, zanim stanie się ona popularna. Brzmi to oczywiste, ale w praktyce nie jest to takie proste. Jedną z takich opcji może być kupowanie spółek, które nie spełniły wygórowanych oczekiwań inwestorów, a mimo to pozostają podmiotami dobrze prosperującymi. Takie firmy nie cieszą się dobrą reputacją i zaufaniem publicznym, ale jeśli ich fundamenty są solidne, mogą być – i według współczesnych badań behawioralnych – znacznie bardziej opłacalną inwestycją, niż gdyby były wyceniane na podstawie wysokiej wartości wewnętrznej. Sfrustrowani inwestorzy, głównie z powodu błędów behawioralnych, takich jak nadmierny optymizm czy reprezentacyjne heurystyki, niosą ze sobą negatywne odchylenia od wartości wewnętrznej, co odbiera popularność i stwarza okazje do taniego zakupu dobrej firmy.

Czy to nie ironia, że ​​powyższy scenariusz doskonale wpisuje się w zasadę marginesu bezpieczeństwa?

Negatywne zachowania prowadzą do sytuacji, w której inwestor może nabyć akcje dobrze funkcjonującego podmiotu, ale za cenę znacznie bliższą wartości wewnętrznej niż miało to miejsce w przypadku premii za dużą popularność. Czytelnicy powinni zauważyć, jak wiele osiągnięć finansów behawioralnych idealnie pasuje do założeń Bena Grahama. Premia do popularności jest najłatwiej widoczna w wysokich wskaźnikach P/E, C/WK, a także w różnych kombinacjach EPS czy EV/EBITDA. Generalnie popularne spółki to spółki wzrostowe i jak pisaliśmy w poprzednim artykule, według badań behawioralnych akcje spółek wzrostowych zarabiały kiedyś znacznie mniej niż akcje spółek rentownych (tu warto zauważyć, że trend ten może mieć zmienione w 2010 r. Ostatnie lata – na rynku pojawiają się zarówno firmy rozwojowe, jak i rentowne, okresy korzystne dla firm przeplatają się, ale historycznie te ostatnie pozwalają na większe przychody w dłuższej perspektywie).

Warto też przytoczyć słowa prof. Adama Szyszki, który podobnie jak Graham przed laty pokazuje, że inwestorzy mają problemy z pojęciem prawdziwej wartości, bo wielu z nich utożsamia dobrą firmę z dobrą inwestycją, a to nawet kardynał. . błąd Zgodnie z tym stwierdzeniem dobra firma – zgodnie z powszechnym rozumieniem tego pojęcia – to podmiot sprawnie zarządzany, angażujący się w działania społecznie odpowiedzialne, dobrze komunikujący się z inwestorami, interesujący analityków i dający stabilny i ogólnie satysfakcjonujący wynik. i stopy procentowe w długim okresie. Dobra inwestycja – z punktu widzenia finansów behawioralnych i inwestycji podstawowych – to opłacalna inwestycja, której celem jest przyniesienie inwestorowi satysfakcjonującego zwrotu, a przede wszystkim zabezpieczenie zainwestowanego kapitału i ochrona przed nieracjonalnymi zachowaniami.

Skoro już wiadomo, że należy unikać przedmiotów z dużą premią do popularności, dopóki sfrustrowany rynek nie oceni ich negatywnie i jednocześnie stworzy możliwość zakupu dobrych wartości po niskiej cenie, omówimy dwie najczęściej stosowane heurystyki . . przez heurystyki. Graham, Called Today: Heuristic Representation and Cognitive Conservatism. W tym miejscu warto zauważyć, że Einstein Investing bardzo często odwoływał się do tych zjawisk opisując przykłady w swoich książkach, ale nazwał je po prostu przykładami ulegania emocjom, błędnej oceny wartości czy braku cierpliwości i determinacji. Według współczesnych definicji heurystyka reprezentatywna to formułowanie szacunków prawdopodobieństwa zdarzeń na podstawie małej próby bez pomiarów statystycznych – tzw. „Prawo małych liczb”, w przeciwieństwie do podstawowej teorii statystycznej zwanej „prawem wielkich liczb”. Konserwatyzm poznawczy jest przeciwieństwem heurystyki reprezentacyjnej, tj. niewystarczająca kontrola prawdopodobieństwa zdarzenia z powodu pojawienia się nowych informacji, co może również prowadzić do wielu błędów statystycznych, które wpływają na nierealistyczną ocenę wartości inwestycji określonego aktywa.

Mówiąc najprościej, oba zjawiska odnoszą się do zbyt intensywnej lub niewystarczająco intensywnej reakcji na przekazywane przez firmę informacje. Niewielkie pogorszenie wyników finansowych odnoszącej sukcesy spółki to informacja, która mimo swojej niewielkiej wagi może spowodować gwałtowny spadek cen akcji, ponieważ inwestorzy stosują w takich przypadkach prawo małych liczb. Nieistotne informacje mogą również zaciemniać wizerunek dobrze działającego motywu. Dzieje się tak, gdy firma ma dużą popularność lub premię lidera rynku lub po prostu oczekiwania wobec firmy są zbyt wysokie, co prowadzi do naturalnej presji na utrzymanie trendu doskonałych wyników.

Zjawisko to polega na tym, że takiemu zdarzeniu przypisuje się nierealistycznie duży wpływ na zmianę obecnej sytuacji

Tak stało się z wieloma inwestycjami Warrena Buffeta, takimi jak Coca-Cola, o której już pisaliśmy. Pojedynczy tweet czy reklama raczej nie zmieni fundamentów całości, ale nawet GPW pokazała, że ​​może wywołać anormalne ceny. Podobne zachowanie można zilustrować bardzo silną reakcją inwestorów na minimalny wzrost zysków firmy, która od dawna odnosi sukcesy na rynku i konsekwentnie publikuje satysfakcjonujące inwestorów raporty finansowe. Taka sytuacja zwykle powoduje relatywnie duży wzrost cen, natomiast nieco wyższe od konsensusu wyniki nie powinny skutkować większą niż przeciętna zmiennością. Rzadko heurystyka reprezentatywności odnosi się do konsekwentnie słabiej radzących sobie inwestorów, ale może się to zdarzyć, gdy wyniki takiej spółki są nieco słabsze niż oczekiwano, a rynki przyzwyczajone do negatywnych sentymentów reagują z przesadnym cynizmem. Reprezentatywna heurystyka to nic innego jak postrzeganie jednorazowych informacji, nieistotnych z punktu widzenia działalności firmy, jako czegoś, co zadecyduje o przyszłych losach tego podmiotu.

Czasami jednak naprawdę ważne wydarzeniapomijane przez konserwatyzm poznawczy,

który pojawia się, gdy nowe informacje o wystarczającej wadze nie wytworzą wystarczającej siły do ​​zmiany kursu akcji. Taka reakcja może wystąpić, gdy podmiot charytatywny raportuje bardzo słabe wyniki finansowe, które inwestorzy ignorują, ponieważ uważają, że takie zdarzenie nie może zmienić obecnych dobrych wyników firmy. Jest to zupełnie inne niż „prawo małych liczb”, ale może być równie zabójcze, jeśli nie zostaną zauważone wczesne sygnały ostrzegawcze, takie jak słabe pozycje w sprawozdaniach finansowych. Jak uniknąć podobnych zachowań? Pamiętaj, że ludzie zwracają zbyt małą uwagę na znaczenie informacji, a zbyt dużą uwagę na siłę informacji. Tylko reprezentatywna próba może odzwierciedlać cechy populacji, a wszystkie informacje powinny być analizowane przede wszystkim pod kątem ich wpływu na funkcjonowanie podmiotu. Inwestor powinien mieć świadomość błędów popełnianych przez społeczność inwestujących na rynku, aby móc się przed nimi uchronić. Dlaczego dobre firmy są często stosunkowo tanie?

To dlatego, że zbiorowa psychika inwestorów nie jest idealna –

Ta grupa popełnia wiele błędów i niestety garstka doświadczonych ludzi nie jest w stanie odwrócić trendu. Graham napisał, że rynek ma pamięć o złotej rybce, ogólną regułę makro, która dobrze sprawdza się w przypadku sentymentu rynkowego, elementów cyklu koniunkturalnego lub powtarzających się nadużyć na rynku. Często jednak zdarza się, że dobrze sytuowane firmy wywołują długotrwałą niechęć inwestorów z powodu swojej przeszłości. Kiedy firma rozczarowuje oczekiwania inwestorów, zwykle następuje stosunkowo długi okres, w którym popularność obraca się przeciwko niej. Czasami nie trzeba wiele, aby stworzyć podobny stan na dużą skalę: wystarczy duża niepewność co do przyszłości rynku, a samo to wystarczy, aby wywołać wyprzedaż — a dokładnie to, co wydarzyło się w zamieszanie. pandemii SARS-CoV-2. Globalna recesja, nadciągająca recesja i ograniczenia rządowe nie dotknęły wszystkich spółek w ten sam sposób, ale większość spółek giełdowych odczuła w równym stopniu IPO – chociaż dla wielu z nich była to okazja do zwiększenia zysków. Nie jest to wcale nowa sytuacja – wspomniany profesor Adam Szyszka stworzył obszerne opracowanie, w którym wymienił wiele heurystyk i motywacji (zmiennych w czasie preferencji), które doprowadziły do ​​kryzysu 2008 r. i podniosły rangę tego wydarzenia.

Wynika to z początkowej chciwości i ostatecznego strachu inwestorów i menedżerów, niedoszacowania ryzyka, wpływu zachowań stadnych i ograniczonego zrozumienia złożonych instrumentów finansowych

Wyróżnia się jeden z powyższych elementów, a są nim zachowania pasterskie, o których wiele mówi się we współczesnej literaturze przedmiotu. Ogólnie rzecz biorąc, im większa niepewność, tym większa skłonność do konformizmu. Einstein Investing radził uważnie monitorować zachowanie innych inwestorów, aby nigdy nie robić tego, co robią wszyscy inni na rynku. Ojciec inwestowania wartości sprawił, że poczułem się przeciwny psychologii tłumu, ponieważ zwykle zachowanie stada jest zbyt ważne lub nieistotne. Według niego wielu boi się stanąć przed tłumem, ale właśnie to powinien zrobić inwestor. Inwestowanie wymaga czasu, nie jest to łatwa i przyjemna praca, nie gwarantuje szybkiego wzbogacenia się i nie trafia na pierwsze strony gazet, ale wymaga doboru odpowiednich wartości i cierpliwego czekania – oparcia się chęci poddania się . . słabości w ich umysłach. W rzeczywistości nawet spekulacje nie są takie, jak napisał Jesse Livermore: „Niewielu odnosi sukcesy na giełdzie, ponieważ brakuje im cierpliwości. Czują silną potrzebę szybkiego wzbogacenia się”. Inwestor wartościowy powinien być zawsze przygotowany na wyniki rozwijających się spółek, nawet w krótkim okresie.

Psychologia Inwestowania, a rynek Forex

Psychologia Inwestowania, a rynek Forex. Forex to rynek, który wymaga od inwestora dużej wiedzy z zakresu rynków finansowych, analizy technicznej, danych makroekonomicznych i ich wpływu na kursy par walutowych. Ale to nie wszystko, co się udaje w tej branży. To paradoksalne, ale na giełdzie o tym, czy zarabiamy w końcowej fazie, decyduje psychologia inwestycyjna, czy kontrola naszych emocji i umiejętność trzymania się zasad.

Kinga Bębenek

Learn More →

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.